Czy aspiryna rzeczywiście zapobiega chorobom serca?
Okazuje się, że wiele osób zażywa aspirynę w celu zapobiegania chorobom serca. Ludzie czynią to pomimo zaleceń, które mówią, że jest to niepotrzebne i prawdopodobnie niesie za sobą spore ryzyko. Nowe badania pokazują, ilu dorosłych może stosować aspirynę jako formę profilaktyki chorób układu krążenia. Ostatnie badanie pochodzi z 2017 r. czyli jeszcze zanim pojawiły się nowe wytyczne z marca tego roku.
Aspiryna na serce?
Prawie 30 milionów dorosłych w Stanach Zjednoczonych w wieku 40 lat i starszych niecierpiących na choroby układu krążenia zgłosiło stosowanie aspiryny w zapobieganiu chorobie w 2017 r. – a według badań wiele osób robiło to bez zalecenia lekarskiego. Tak wynika z publikacji w czasopiśmie „Annals of Internal Medicine”. Szacuje się, że wśród tej samej grupy prawie połowa osób w wieku 70 lat lub starszych, które nie cierpią na dolegliwości ze strony układu krążenia zgłosiła codzienne prewencyjne stosowanie aspiryny.
Zaskakująca dla naukowców była duża liczba osób starszych, które zażywały aspirynę, podczas gdy w rzeczywistości nie mają chorób serca i nie są obciążone udarem. Poinformowała o tym dr Christina Wee, profesor nadzwyczajny w Harvard Medical School i dyrektor programu badań nad otyłością w Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie, która była jednym z autorów nowych badań.
Lekarze coraz bardziej zauważają zarówno korzyści, jak i szkodliwe efekty zażywania aspiryny w celu zapobiegania chorobom serca. Zmiany pojawiły się nie tylko w obrębie tego, co zgłaszają ludzie, ale także w samych wytycznych. Specjalistka poinformowała,że warto porozmawiać ze swoim lekarzem, czy można stosować aspirynę w celu zapobiegania chorobom serca.
W marcu American College of Cardiology i American Heart Association opublikowały nowe wytyczne dotyczące pierwotnej profilaktyki chorób sercowo-naczyniowych, wskazując, że codziennie zażywana aspiryna w niskich dawkach nie jest już zalecana jako środek zapobiegawczy dla osób starszych, u których nie odnotowuje się wysokiego ryzyka lub istniejącej choroby serca.
Zalecenia medyczne
Profilaktyka pierwotna odnosi się do działań podejmowanych w celu uniknięcia początkowych objawów choroby, podczas gdy profilaktyka wtórna odnosi się do działań podejmowanych w celu zmniejszenia wpływu choroby na codzienne życie lub jej nawrotów.
Nowe wytyczne podają, że aspiryna w małej dawce może być brana pod uwagę w prewencji pierwotnej chorób sercowo-naczyniowych wśród dorosłych w wieku od 40 do 70 lat, którzy są bardziej zagrożeni wystąpieniem choroby, ale nie odnotowuje się u nich zwiększonego ryzyka krwawień. Krwawienia bowiem mogą być skutkiem ubocznym stosowania aspiryny.
Zgodnie z wytycznymi, nie należy podawać w prewencji pierwotnej chorób sercowo-naczyniowych nawet niskiej dawki aspiryny. Dotyczy to dorosłych w każdym wieku, którzy są narażeni na zwiększone ryzyko krwawień, zgodnie z wytycznymi.
Badanie obejmowało dane na temat stosowania aspiryny i przeprowadzono je z inicjatywy amerykańskiego Centers for Disease Control and Prevention w 2017 r. Osoby dorosłe w wieku 40 lat i starsze były pytane między innymi, czy lekarz kiedykolwiek powiedział im, aby zażywali niewielkie dawki aspiryny w celu zapobiegania lub radzenia sobie z chorobami serca i czy stosowali się do tej porady.
Co na to nauka?
Naukowcy przyjrzeli się dokładnie tym badaniom. Wzięło w nich udział 14328 dorosłych osób reprezentujących ogół mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Ponieważ dane miały odzwierciedlać sytuację reszty kraju, zdaniem naukowców oznaczałyby, że wśród dorosłych w wieku 40 lat i starszych bez chorób sercowo-naczyniowych 23,4 procent – czyli około 29 milionów ludzi w całym kraju – zgłosiłoby codzienne przyjmowanie aspiryny w celu zapobiegania chorobom układu krążenia. Dane sugerowały zatem, że 22,8 procent – czyli 6,6 mln osób – zrobiłoby to bez zalecenia lekarza.
Badanie miało pewne ograniczenia, m.in., że dane były oparte na zgłoszonych przez respondentów odpowiedziach i że dorośli poniżej 40 roku życia nie byli pytani o stosowanie aspiryny. Z zebranych danych nie ma możliwości wywnioskowania, czy ci pacjenci powinni przyjmować aspirynę. Poinformowała o tym dr Sharon Reimold, kardiolog, profesor i wiceprezes ds. Medycyny wewnętrznej w UT Southwestern Medical Center w Dallas. Jej zdaniem aspiryna jako lek wydawany bez recepty może nie pojawić się na liście leków zaleconych przez lekarza.
Kardiolodzy także skomentowali całe badanie. Kardiolog dr Erin Michos powiedziała, że od czasu opublikowania zaktualizowanych wytycznych nie praktykuje przepisywania aspiryny swoim pacjentom w wieku 70 lat i starszych, jeśli nie mają chorób serca.
Istnieje również obawa, że niektóre osoby o podwyższonym ryzyku chorób i z rozpoznaną chorobą serca mogły źle zrozumieć nowe zalecenia i przestać stosować aspirynę bez uprzedniego omówienia z lekarzem. Zwróciła na to uwagę dr Michos, profesor nadzwyczajny i zastępca dyrektora kardiologii prewencyjnej w Johns Hopkins Medicine w Baltimore, która nie była zaangażowana w przebieg badań.
Jej zdaniem ważne jest, aby wiedzieć, że nowe zalecenia w temacie aspiryny dotyczą zdrowych ludzi, u których wcześniej nie zostały zdiagnozowane choroby serca. U zdrowych ludzi ryzyko zażywania aspiryny w kontekście krwawienia z przewodu pokarmowego – może przewyższać potencjalne korzyści. Dzieje się tak, ponieważ częstość takich komplikacji jest niższa u tej zdrowszej populacji, ale ryzyko krwawienia jest porównywalne. Pacjenci powinni zawsze omówić ze swoimi lekarzami, czy aspiryna jest dla nich odpowiednia.